Autor Wiadomość
Falca
PostWysłany: Nie 0:25, 14 Lut 2010   Temat postu:

Ja dowiedziałam się w radiu, pamiętam dokładnie ten moment, jakby czas się zatrzymał. Potem chodziłam jak otępiała przez długi czas. Oswoiłam się w końcu z tą myślą, że go już nie ma jednak przychodzą takie momenty, gdy wszystko to wraca, a ja na nowo pogrążam się w żałobie. To dziwne, jak człowiek tak mi daleki, zupełnie mi nie znany, może stać się tak wazny i tak kochany...
Nawet teraz gdy oglądam filmy z jego udziałem, widzę jego zdjęcie gdzies w gazecie czy w necie, czasem daję upust łzom i rozpaczy, na codzień jednak staram się myśleć, że odszedł i gdzieklowiek jest, jest mu tam dobrze.
bestii
PostWysłany: Sob 23:05, 13 Lut 2010   Temat postu:

Ja przyznam, ze jak usłyszałam w TV co sie stało, to nie wierzyłam - pomyślałam sobie... jaja jakieś i już. Dopiero gdy do mnie dotarł fakt zatkało mnie...
Wywarło to na mnie tak ogromne wrażenie, że nie mogłam oglądać żadnego filmu z Ledziem z wyj. "Mrocznego Rycerza" - to był mój hołd. D
Dopiero 2.10.2009 coś się zmieniło. Wróciłam wtedy ze szpitala
(urodziłam ślicznego Patryczka - w tyle głowy zawsze jakoś to imię mi się podobało... czyżby Patrick Verona...?). W nocy nie mogłam spać a w TV dawalo "Zjadacza Grzechów" i to własnie wtedy przyszł mi do głowy myśl o reaktywacji zarówno strony, jak i tego forum.
To już ponad 2 lata od śmierci i 3 lata od ostatniej aktualizacji kochanej heathledger.stopklatka.pl... ależ ten czas leci!!
karolajn
PostWysłany: Wto 19:19, 05 Lut 2008   Temat postu: :(

ja się prawie poryczałąm jak sie o tym dowiedziałam...
dominika
PostWysłany: Pon 17:11, 28 Sty 2008   Temat postu:

^ nie miał żony. z Michelle był tylko zaręczony, ale rozstali się we wrześniu 2007. i ja to jednak najbardziej wspolczuje Matildzie...no bo jak Michelle to i Naomi i innym ex-dziewczynom Heath'a.
polip
PostWysłany: Pon 16:24, 28 Sty 2008   Temat postu:

To był szok, był jednym z moich ulubionych aktorów, widziałam wszystkie jego filmy...kiedy sie dowiedziałam, ze nie zyje nie mogłam uwiezyc...Bardzo wspołczuje jego zonie, a najbardziej corce ktora jak dorosnie pewnie nie bedzie pamietała za bardzo ojca, a przeciez tak wspaniały aktor musiał byc tez wspaniałym człowiekiem.Nie moge uwiezyc, jeszcze niedawno czekałam na jego najnowszy film... Smutno mi gdy sobie pomysle, ze juz nie powstanie zaden film, który byłby rozswietlony jego niesamowitym usmiechem.
gosia.
PostWysłany: Nie 13:04, 27 Sty 2008   Temat postu:

szkoda...[*][*][*]
tak dobrze się zapowiadał...był taki młody... ;(
bardzo go lubiłam...jego śmierć jest dużą stratą dla kina, był dobrym aktorem... [*][*][*]
Aniolzporca
PostWysłany: Czw 19:16, 24 Sty 2008   Temat postu:

Żal Żal....(*)..a tak kochałam ten jego szczery uśmiech...tak wcześnie..ciągle nie potrafie uwierzyć..TAKI aktor..TAKA gwiazda..TAKI człowiek...


Pokój jego duszy..Sad
Monia:*
PostWysłany: Czw 15:17, 24 Sty 2008   Temat postu:

To straszna tragedia ;( wczorajszy cały dzień o tym myślałam, nadal ta myśl nie daje mi spokoju..
Tak mi go szkoda...;(
[*][*][*]
bestii
PostWysłany: Śro 20:47, 23 Sty 2008   Temat postu:

albo zwyczajnie moze ktos mu cos podrzucil...
beata
PostWysłany: Śro 20:30, 23 Sty 2008   Temat postu:

filmweb.pl napisał:
Według najnowszych informacji policja na razie wyklucza samobójstwo. Znalezione przy aktorze tabletki to środki nasenne. Jedne przypisane przez lekarza, drugie to powszechnie dostępny lek bez recepty.

Możliwe, że było to przypadkowe przedawkowanie. Ledger od kilku miesięcy miał poważne problemy ze snem. Sam przyznał w jednym z wywiadów, iż nie może spać, jest cały czas pobudzony, a przypisane leki nie skutkują lub dają ledwie chwilową ulgę.

A więc jednak nie narkotyki, jak donosiły plotki. To nijak nie pasowało do Heatha. Czy on kiedykolwiek korzystał z nielegalnych używek? Komuś z Was obiło się coś o uszy/oczy? Zapewne nie. To bezsenność. Paskudna przypadłość, której powagę zrozumie tylko ten, kto sam jej doświadczył Mad

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group