Forum Heath Ledger Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Heath Ledger
Forum związane tematycznie z australijskim aktorem.
 Co znaczy słowo FAN? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
bestii
Expert
Expert



Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 426 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź, tylko czasem nie wiem, na którym morzu :)
PostWysłany: Sob 17:30, 11 Lut 2006 Powrót do góry

Tak się zastanawiam... czytam gazety, oglądam różne programy i nie moge wyjść z podziwu do czego są zdolni ludzie, by tylko zbliżyć się do swojego idola.

Sama jestem i byłam fanką i nigdy, ale to nigdy nie robiłam z siebie sępa, czy idiotki.

Niestety pseudo fanki Ledzia też się zdarzają. W prawdzie sama z żadną nie stanęłam oko w oko, ale doszły mnie słuchy z zagranicy, jakie "numery"odstawiają rozkochane dziewczyny.

Koleżanka ze Stanów Zjednoczonych napisała mi, że podczas filmu "Zakon" ,a dokładnie podczas sceny, kiedy to Ledzio (ksiądz) odbywa "bliższą rozmowę" ze swoją znajomą w stronę ekranu poleciał popcorn i coca cola...
Ostatnio kolega, który za moją namową postanowił przejść się na film "Brokeback Mountain" w Perth ( ten to ma szczęście) opowiedział mi, co się działo w kinie... dosłowna paranoja!! Kiedy Ledzio pojawiał się na ekranie, to było spokojnie...piski i głośne westchnienia... ale jak tylko doszło do zbliżenia pomiędzy nim a filmowym partnerem, to dosłownie był sza! dziewczyny krzyczały, piszczały, jedna podobno nawet zemdlała, a to tylko dlatego, że pocałował innego faceta...

Jak dla mnie to, już zalatuje obsesją a nie"fanowaniem".
Fan dla mnie, to osoba, która interesuje się daną Gwiazdą, chce o nim wiedzieć jak najwięcej, ale szanuje jego prywatność i nie rzuca się na niego przy każdej możliwej okazji...

Co Wy o tym sądzicie?
Zobacz profil autora
beata
Szycha
Szycha



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
PostWysłany: Nie 12:57, 12 Lut 2006 Powrót do góry

bestii napisał:

Niestety pseudo fanki Ledzia też się zdarzają. W prawdzie sama z żadną nie stanęłam oko w oko, ale doszły mnie słuchy z zagranicy, jakie "numery"odstawiają rozkochane dziewczyny.

Dobrze napisałaś - pseudo fanki. Jak słyszę lub czytam o takich nawiedzonych osobach, to śmiech miesza się we mnie z pogardą i zażenowaniem. Ja rozumiem, że można być zauroczonym jakimś aktorem. Ale żeby wyczyniac takie cyrki i nie odróżniać gry aktorskiej od realnego życia? Zresztą, co ja piszę, żeby tylko zakochane pannice nie oddzielały ról aktora od jego prywatności! Jakiś czas temu trafiłam na anglojęzyczną stronę poświęconą Sawyerowi z "Lost", czyli Joshowi Holloway'owi... zajrzałam do galerii... co tam się wyczynia! W komentarzach do zdjęć prym wiodą wyznania miłości rzucane na prawo i lewo, a gdy na jakimś ujęciu serialowy bohater pokaże się z żoną (obojętnie, gala, czy zdjęcie cyknięte przed domem) - lincz na biednej kobiecie i wielkie sceny zazdrości. Ja tego nie pojmuję. Może już jestem za stara na takie "miłości na zabój" w stosunku do faceta, który nawet nie wie o moim istnieniu... dla mnie to jest po prostu nieco dziwne. I chyba trochę niezdrowe, bo zapatrzone w wyidealizowany obraz swego ukochanego Sawyera/Jacka/Patricka/Sonny'ego itd. dziewczyny nie zauważają wokół siebie prawdziwych, żywych chłopaków z krwi i kości.
Krótko: jestem fanką, lubię Ledgera, ale fikcja nie miesza mi się z rzeczywistością.
Niektórzy mają niestety problemy z oddzieleniem tych dwóch kwestii.
Tyle Smile
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)